Na niedzielne spotkanie GKS przystępował już bez marginesu błędu, a porażka oznaczała koniec sezonu. Od początku meczu na parkiecie, jak i na ławce była bardzo dobra energia co przekładało się dobrą grę. Szybko 5 punktów zdobył kapitan Piotr Wieloch, natomiast szybko odpowiadał dobrze dysponowany tego dnia Daniel Venzant. Gospodarze odskoczyli na kilka punktów, jednak szybko straty odrobili Patryk Kędel i właśnie Piotr Wieloch. Pierwsze 5 minut 2 kwarty zwiastowało dobry mecz dla tyszan. W pewnym momencie wynik na tablicy wskazywał 23:31. Od tamtego momentu zaczęło się wszystko sypać. SKS trafiał jak natchniony, natomiast z tyszan nagle wyciągnięto wszystkie umiejętności. Proste błędy, nietrafione otwarte rzuty i gospodarze zaliczają run 27:1. Następne punkty dla GKS zdobył dopiero Piotr Wieloch w 3 minucie 3 ćwiartki… Tyszanie próbowali z całych sił odwrócić losy meczu, jednak bili cały czas w ścianę. Kociewskie Diabły doszczętnie wykorzystywały atut własnego parkietu trafiając ciagle czy to z dystansu, czy po łatwych izolacjach spod kosza. Na każdą celną trójkę tyszan, starogardzianie odpowiadali dwiema celnymi. W ostatniej kwarcie dwoił się i troił Maciek Koperski, przechwytując piłki i rzucając czy to za 3, czy za 2. Cały czas w dobrej dyspozycji był Amerykanin Daniel Venzant, a dołączył do niego jeszcze Filip Małgorzaciak. GKS przegrywa 4 mecz i finalnie kończy sezon na 5 miejscu, przegrywając serie ćwierćfinałową 1:3 z SKS-em Starogard Gdański. 

Dziękujemy zawodnikom, sztabowi, kibicom, sponsorom i działaczom za ten sezon. Do zobaczenia szybciej, niż się wydaje! 

SKS Starogard Gdański 88:69 GKS Tychy (20:21 | 23:11 | 27:19 | 18:18)

Wieloch 18 (4/8 za 3), Kędel 18 (11/11 za 1, 6 wymuszonych fauli), Koperski 12 (5 zbiórek, 5 asyst, 4 przechwyty), Krajewski 5 (5 zbiórek, 2 przechwyty), Nowakowski 4, Kamiński 3 (2 przechwyty), Mąkowski 3, Trubacz 2, Chodukiewicz 2, Jakacki 2, Ziaja 0, Wspaniały 0