Przed startem rozgrywek byli skazywani na porażkę, bo nie mieli żadnego obcokrajowca w drużynie i nie mogli pochwalić się dużym budżetem. Postanowili jednak rzucić wyzwanie większym od siebie i w fazie play-off byli już postrachem dla rywali. Ubiegły sezon przypominał trochę sceny z pewnego kultowego filmu, w którym główną rolę odgrywał Michael Jordan, dlatego sami postanowiliśmy nakręcić własną wersję „Kosmicznego Meczu”. Czas na seans – „𝐊𝐎𝐒𝐌𝐈𝐂𝐙𝐍𝐘 𝐒𝐄𝐙𝐎𝐍”.