aktualności Pekao S.A. 1 Liga

Trudne zadanie przypadło koszykarzom GKS w środową kolejkę. Wyjazd na parkiet wicelidera był nie lada wyzwaniem. Jednak scenariusz w pierwszych minutach układał się pod dyktando podopiecznych trenera Tomasza Jagiełki. Dobra skuteczność, dyscyplina w defensywie, brak strat i słaba skuteczność przeciwnika dały dobre otwarcie w meczu 6:23! Wydawało się, że lepiej być nie może. Po wygranej kwarcie wydawało się, że tyszanie będą kontrolować kolejne dziesięć minut do przerwy. Sytuacja na boisku odwróciła się. To GKS zaczął robić straty, rozregulował celownik co było wodą na młyn dla miejscowych. W ciągu pięciu minut odrobili straty (16:2) i mecz zaczął się od nowa z minimalnym prowadzeniem GKS do przerwy. Arcyciekawie zapowiadała się druga połowa spotkania. Po wyjściu z szatni oba zespoły grały na tym samym poziomie zarówno w skuteczności jak i liczbie strat. Nie był to też udany dzień dla zawodników z Krosna na linii osobistych co zdecydowanie poprawiłoby ich sytuację na tablicy wyników. Tym samym tyszanie prowadzili minimalnie przed ostatnią, jak się później okazało, odsłoną meczu. Wróciła skuteczność w obu zespołach co zwiastowało ewentualną dogrywkę pomimo sześciopunktowego prowadzenia GKS na niespełna cztery minuty przed końcem. Kto zachowa więcej zimnej krwi będzie kandydatem do zwycięstwa. Emocje sięgnęły zenitu. Krosno mozolnie dogania tyszan i na 34 sekundy przed końcową syreną wychodzą na prowadzenie. Tyszanie za sprawą Tomka Śniega wyrównują i dogrywka wisiała w powietrzu. Jednak zimna krew w tym dniu należała do miejscowych, którzy trafiają na sześć sekund przed końcem. Odpowiedź GKS rzutem za trzy punkty nie dała upragnionej euforii i to Miasto Szkła wychodzi zwycięsko z tej potyczki. Teraz maratonu koszykarskiego ciąg dalszy, gdzie czeka tyszan w sobotnie popołudnie spotkanie z Basketem Poznań na własnym parkiecie. Początek spotkania o 15.00.

Miasto Szkła Krosno – GKS Tychy 81:79 (13:27, 26:13, 15:17, 27:22)

GKS Tychy – Śnieg 16, Szmit 16, Bożenko 11, Walski 11, Lis 9, Zmarlak 7, Duda 5, Heliński 2, Dawdo 2, Piliszczuk 0.