aktualności Pekao S.A. 1 Liga

W niedzielę na zakończenie 20 kolejki przyjechaliśmy do Krosna, aby zawalczyć z miejscowym Miastem Szkła.

Mecz otwiera Damian Szymczak celną trójką, a za ciosem idzie reszta zespołu. Po 4 minutach gry prowadzimy 12:5 i trener gospodarzy prosi o czas. Po przerwie na żądanie krośnianie wrócili do gry. Nie do zatrzymania był Alan Czujkowski, który w tej części gry trafił 11 punktów. Pierwsza kwarta dla nas. Prowadzimy 23:22. Na drugą cześć gry chyba nie zdążyliśmy wyjść. Krosno dziurawiło nasz kosz raz za razem, a u nas powstała blokada. I w obronie, i w ataku. Pierwsze 3 minuty bez punktów. Następnie niepotrzebne faule i błędy w obronie wykorzystała drużyna z Krosna wygrywając kwartę 34:15. Trener Tomasz Jagiełka nie miał łatwego zadania. W ciągu 15-minutowej przerwy sprowadzić zawodników na ziemię. Zaczęło się odrabianie 20 punktowej straty. Za odrabianie w dużej mierze wzięli się Damian Szymczak i Przemek Wrona. W 5 minucie 3 kwarty trafia Paweł Zmarlak i tracimy już zaledwie 7 punktów do przeciwnika. Tę ćwiartkę kończy Marcin Woroniecki celnym rzutem za 3. Na ostatnie 10 minut zostało do odrobienia 9 punktów. Ta cześć gry to pokaz umiejętności ofensywnych Dariusza Oczkowicza, który trafiał szalone rzuty. Michał Jankowski i Paweł Zmarlak próbowali odpowiadać, lecz bezskutecznie. Brakło czasu i wygrana stała się łupem Miasta Szkła Krosno.  

Drugą kwartę rozegraliśmy na stojąco i w głupi sposób. Tam gdzie mieliśmy pomagać, nie pomagaliśmy. Tam gdzie nie mieliśmy pomagać, pomagaliśmy. Oni grali 1 na 1, rozrzucali piłkę i byli skuteczni, a my w ataku stanęliśmy. W przerwie padły mocne słowa, bo tą drugą kwartę po prostu oddaliśmy. Potem całą drugą połowę musieliśmy gonić. Trochę brakło, bo ta przewaga była dosyć duża. Gdyby nie ta druga kwarta to pewnie byłoby inaczej, a jest jak jest… – podsumował po meczu kapitan Paweł Zmarlak.

Miasto Szkła Krosno 88:81 GKS Tychy

Jankowski 19, Zmarlak 13, Woroniecki 13, Szymczak 13, Wrona 11, Kulon 8, Krakowczyk 4, Kędel, Karpacz