Zapraszamy do przeczytania rozmowy tuż po awansie do finału Polskiej Hokej Ligi. Dotychczasowe półfinałowe pojedynki podsumował napastnik GKS-u Tychy, Radosław Galant.

Gratuluję zwycięstwa i od razu zapytam o podsumowanie serii z Tauron Re-Plast Unią Oświęcim.
To była bardzo wyrównana seria. Była taka jaka powinna być w decydującym etapie sezonu. Spotkały się dwie wyrównane drużyny. Cieszymy się, że w końcu wygraliśmy. Zdarzały się mecze, gdzie mimo prowadzenia osiągaliśmy niekorzystny rezultat. Zagraliśmy tak jak powinniśmy. Graliśmy zdyscyplinowanie i z dużym poświęceniem. Zawodnicy naszego zespołu rzucali się „głowami” pod krążek broniąc ataku gospodarzy. Wielki szacunek za to!
Jak ocenisz zachowanie rzucającego się pod krążek Olafa Bizackiego, który na chwilę stracił przytomność.
Tak musimy grać. Poświęceniem, determinacją wygrywa się play-offy.

To był najbardziej stresujący moment w tej półfinałowej parze?
Ostatnie dwa były najtrudniejsze. Mimo prowadzenia w Tychach 3:1, straciliśmy kolejne gole. Na szczęście wyciągnęliśmy wynik w trzeciej tercji i w dogrywce wywalczyliśmy szansę na grę w Oświęcimiu. To był trudny moment mentalnie. Z nożem na gardle nie gra się łatwo.
Śledziłeś drugą parę GKS Katowice – Comarch Cracovia? Tam również zdecydował o awansie mecz numer 7. Kalkulowaliście na którą z drużyn lepiej trafić?
Nie ma to większego znaczenia. Fajnie, że awansowała GieKSa, bo będą to derbowe spotkania. Na pewno nie zabraknie emocji.

Ubiegłoroczna porażka z aktualnym Mistrzem Polski tkwi jeszcze w głowie?
W ubiegłym sezonie zadecydowała jedna bramka. Część opinii publicznej mówiła o tym, że był to przedwczesny finał. Będziemy mieli okazję na rewanż za tamten półfinał. Zrobimy wszystko, żeby wywalczyć złoty medal.
Sezon zasadniczy skończyliście na wyższej lokacie, co przekłada się na rozpoczęcie wielkiego finału na de Gaulle’a. Własne lodowisko będzie dużym atutem? Jakie elementy będą decydujące?
Zaangażowanie, determinacja, wiara w sukces. Już w ćwierćfinałach pokazaliśmy, że walczymy do końca. Standardowo: przewagi, osłabienia będą decydujące. Na razie musimy odpocząć i się zregenerować. Musimy wyczyścić głowy i po raz kolejny podjąć rękawice.

Znajdziecie czas na świętowanie?
Nikt na razie nie będzie świętował. Każdy się cieszy, ale na to przyjdzie jeszcze pora. Szykujemy się na sobotnią rywalizację.