aktualności Polska Hokej Liga

Zapraszamy do przeczytania wywiadu z tymczasowym trenerem Ciarko STS Sanok, Marcinem Ćwikłą. Rozmawialiśmy po wysokim zwycięstwie sanoczan, o trzech dotychczasowych rywalizacjach, aktualnej sytuacji trenera, mieszance doświadczenia z młodością oraz otwartych od niedawna ślizgawkach w innych miastach i miasteczkach.

Po raz drugi w obecnym sezonie wywozicie z Tychów komplet punktów. Jak podsumuje Pan to wtorkowe zwycięstwo?

Przede wszystkim chciałbym pogratulować zespołowi. Zagraliśmy bardzo dobre spotkanie. Zawodnicy dobrze się czują i czerpią radość z gry. Druga tercja w naszym wykonaniu nie była najlepsza. GKS Tychy to jest bardzo dobra drużyna. Udało nam się wytrzymać kluczowy moment, w którym zawodnicy gospodarzy nas przycisnęli. W ostatniej tercji udało nam się odskoczyć na większą różnicę bramek i dlatego wygraliśmy.

Czy wtorkowe zwycięstwo była najłatwiejsze z tych dotychczasowych?

Wydaje mi się, że w drugiej tercji nie był to łatwy mecz. Co prawda po dwóch tercjach prowadziliśmy 3:1, ale nie było to proste spotkanie. GKS miał swoje sytuację z pustą bramką, trafili też w słupek. Gdyby udało się wykorzystać tę sytuację, wówczas mogłoby być różnie.

Czy o losach porażki gospodarzy zdecydowały kary?

Wydaje mi się, że nie. Nie było tych kar aż tak nadmiernie dużo. To my zagraliśmy bardzo dobre spotkanie. Chciałbym korzystając z okazji pogratulować naszym zawodnikom.

Po dymisji trenera – Marka Ziętary objął pan czasowo stanowisko głównego trenera. Wiemy, że wkrótce poznamy nazwisko nowego szkoleniowca. Jak ocenia Pan dotychczasową pracę?

Miałem od samego początku informację, że w kilku spotkaniach będę pełnił tą funkcję. Wiedziałem, że jestem w zastępstwie za pierwszego trenera.

Ciarko STS Sanok to połączenie bardzo doświadczonych hokeistów z dużą liczbą młodzieżowców. Są wśród nich: Filip Świderski, Jakub Bukowski, Karol Biłas oraz zawodnicy czwartej piątki – Łukasz Łyko, Bartosz Florczak, Krystian Mocarski oraz Konrad Filipek. Czy to połączenie jest receptą na osiąganie korzystnych rezultatów?

Od początku budowaliśmy drużynę w ten sposób. Młodzi zawodnicy fajnie uzupełniają się z tymi bardziej doświadczonymi. Doświadczenie nie tylko w hokeju jest potrzebne. Mamy przykład kapitana – Bogusława Rąpały, który wykonuje kawał dobrej roboty. Póki co takie połączenie się sprawdza.

Od kilku dni w wielu polskich miastach i miasteczkach mamy otwarte ślizgawki. Na przykładzie Raciborza jakby Pan zachęcił mieszkańców do takiej formy aktywnego spędzania czasu?

Jestem absolwentem Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Raciborzu. Jest to fajne miasto i cieszy mnie, że mieszkańcy mają taką możliwość. Racibórz znajduje się w fajnej geolokalizacji. Macie niedaleko do innych miast, ale również za naszą południową granicę.

Zapraszamy również do lektury wywiadu z Jakubem Bukowskim, młodzieżowym napastnikiem Ciarko STS Sanok. Porozmawialiśmy o przewadze jego drużyny oraz kolejnym rezultacie na siedem po stronie strzelonych bramek.

Wygrywacie po raz drugi w Tychach. Jak ocenisz przebieg dzisiejszej wygranej? Od czego była ona uzależniona?

Zagraliśmy bardzo dobry mecz. Wszyscy pracowaliśmy po to, żeby z Tychów wywieźć komplet punktów. Każdy z nas zostawił serce na lodzie. Na pewno cieszymy się z tego efektownego zwycięstwa. W Tychach nigdy nie gra się nam łatwo. Jesteśmy zadowoleni z siebie jako drużyny. Cieszymy się z trzech punktów.

Co zdecydowała o porażce gospodarzy? To była twoim zdaniem słabsza dyspozycja? Czy wasza bardzo dobra? Przypomnę, że w niedzielę również strzeliliście siedem bramek.

Graliśmy dzisiaj bardzo kolektywnie, jeden za drugiego. Nie popełnialiśmy głupich błędów, strzelaliśmy bramki i to zdecydowało o takim rezultacie. Raczej rzadko strzelamy aż siedem bramek w meczach.