Na 25 kolejkę 1 ligi koszykówki mężczyzn wyjechaliśmy do Słupska, gdzie o 18:00 zaczęliśmy walkę o kolejne zwycięstwo. 

Początek spotkania jednak daleko odbiegał od naszych myśli przed meczem. Głowy zostały w szatni i przez pierwsze 6 minut nasze rzuty nie znajdowały drogi do kosza. Przegrywaliśmy 10:0. Pierwsze punkty trafił Przemek Wrona. Niestety to były nasze jedyne punkty z gry w tej kwarcie. Po części gry tracimy do gości 15 punktów. W drugiej natomiast jedynym zawodnikiem, który wyszedł na parkiet był Norbert Kulon, który jako motor napędowy w ataku trafił 17 na 20 punktów drużyny w tej ćwiartce. To było za mało na zespół gospodarzy. Po przerwie nie było łatwego zadania, ponieważ przewaga nie stopniała. Niestety znowu zostaliśmy w szatni i przez blisko 5 minut w 3 kwarcie nie zdobyliśmy punktów. Pobudził do gry Marcin Woroniecki celną „trójką” i zaczęliśmy w końcu punktować. Nadzieję o odrabianiu szybko odebrali nam Czarni Słupsk na czele z Szymonem Długoszem. W ostatniej kwarcie trener Jagiełka wprowadził już naszych wychowanków. Swoje pierwsze punkty na pierwszoligowych parkietach zdobyli Artur Ziaja i Mateusz Karwat! 

Dostajemy porządną lekcję koszykówki i przegrywamy z drużyną ze Słupska 64:85. 

Spróbujemy się odkuć podczas domowego spotkania z Elektrobud-Invetment ZB Pruszków, którego początek spotkania 29 lutego o 19:00.

STK Czarni Słupsk 85:64 GKS Tychy

Kulon 22, Woroniecki 15, Wrona 9, Szymczak 7, Ziaja 3, Zmarlak 3, Karpacz 2, Kędel 2, Karwat 1, Jankowski, Zawadzki