Trójkolorowi po bardzo ważnym zwycięstwie z Kociewskimi Diabłami mieli trochę więcej odpoczynku. Mecz z rezerwami Śląska został przeniesiony na środę. Układ w tabeli dalej nie jest kolorowy dla GKS-u, ale ciągle żeby patrzeć na wyniki innych drużyn tyszanie muszą zwyciężać, bo każdy punkt jest już na wagę złota.
Wrocławianie to rewelacja tego sezonu. Młodzi zawodnicy ze Śląska zajmują 5 miejsce w tabeli, ale to przez rozegrane mniej meczów od innych i do tej pory ponieśli najmniej porażek w całej lidze. Tylko 5 razy schodzili pokonani z parkietu, ale jeszcze ani razu nie doznali porażki u siebie! W meczu w pierwszej rundzie podopieczni trenera Jagiełki przerwali serię 8 zwycięstw z rzędu, kiedy to wrocławianie doznali pierwszej porażki w sezonie. Do wygranej 90:73 prowadzili Sebastian Bożenko oraz Karol Kamiński! Sebastian miał 19 punktów oraz 5 zbiórek, a Karol 17 punktów, 5 zbiórek oraz 5 asyst! Skuteczne w tym meczu było zatrzymanie gwiazdy ligi Jamondy Bryanta, który zakończył spotkanie z 13 „oczkami”.

Bryant jest liderem punktowym całej ligi ze średnią 25.4! Amerykanin oddaje ponad 17 rzutów na mecz, a trafia na ponad 51% skuteczności. Względem początku sezonu poprawił skuteczność zza łuku, skąd trafia 1.4 razy na niespełna 31%. Rozgrywający dokłada do tego 5.2 zbiórek, 4.6 asyst oraz 2.6 przechwytów! Wszystko składa się na eval równy 25.2. Bryantowi pomagają m.in. Michał Sitnik, Oskar Hlebowicki, Aleksander Leńczuk oraz Kuba Piśla, którzy notują dwucyfrowe zdobycze punktowe. Sitnik w 15 spotkaniach notuje 13.1 punktów oraz 7.4 zbiórek! Z obwodu trafia na bardzo dobrej 41.7% skuteczności, ale jego gorszą stroną są osobiste, których trafia 51.1% oddając 6 prób. Hlebowicki do 11.1 punktów dokłada 3.4 zbiórek oraz 2.2 asysty. Za 3 oddaje 4 próby, a trafia na zaledwie 27.3%. Ostatnie mecze jednak pokazują, że pracuje nad tym elementem. Z ostatnich 3 spotkań trafia średnio 2 „trójki” na mecz na 46%. Pod koszem dowodzą Przemysław Kociszewski oraz Mikołaj Adamczak. Kociszewski do 9.9 punktów dokłada 4.8 zbiórek (2.1 w ataku!), a Adamczak natomiast notuje 8 punktów oraz 6 zbiórek (2.6 w ataku!).
Na przeciwko siebie w środę staną dwie najlepiej zbierające drużyny w ataku. GKS 12.9 razy zbiera na atakowanej tablicy, a rezerwy Śląska 13.4! Łącznie tyszanie zbierają 40.1 piłek, a wrocławianie 40.4. Jednak warto porównać zbiórki rywali obu drużyn – tyszanie swoim oponentom pozwalają na 35 (!) zbiórek, w tym zaledwie 8 w ataku (!), natomiast Śląsk pozwala na 41.3 zbiórek, w tym 13.4 w ataku! Podopieczni trenera Grudniewskiego są najlepszym atakiem ligi ze średnią 91.1 punktów! Drudzy są zawodnicy z Opola ze średnią 5.5 punktów mniej. Zdecydowanie więcej Śląsk gra pod kosz, skąd za 2 trafia blisko 25 razy na mecz, a z obwodu tylko 7 razy. Pomimo najlepszego ataku ligi wrocławianie rozdają tylko 16.6 asyst, gorzej w tym elemencie mają tylko drużyny z Krakowa oraz Radomia. Po bronionej stronie tracą 88 punktów! Są również jedną z drużyn, która wymusza najwięcej fauli w lidze – 23, a więcej wymuszają tylko zawodnicy Politechniki Opolskiej oraz… GKS-u Tychy!

Szykuje się bardzo ciekawy, ale również bardzo dynamiczny mecz na Kosynierce. Obie drużyny grają szybką koszykówkę, obie drużyny walczą o każdą piłkę, o każdą zbiórkę i o każdy centymetr parkietu. GKS jako pierwszy pokonał rezerwy Śląska w tym sezonie, może czas aby również doznali pierwszej porażki na własnym parkiecie?
„Jedziemy na bardzo trudny teren, bo do tej pory nikt nie wygrał z WKS-em na ich hali. Młody zespół ze Śląska gra szybką, opartą na grze 1 na 1 koszykówkę. Będziemy starali się postawić ciężkie warunki aby wyjść z tego pojedynku zwycięsko.” – mówi przed meczem we Wrocławiu Szymon Szmit.
WKS Śląsk II Wrocław – GKS Tychy, 28.02.2024 o 18:30
Najlepsi w swoich statystykach zawodnicy WKS-u Śląska II Wrocław:
Punkty: 25.4 – Jamonda Bryant Jr.
Zbiórki: 7.4 – Michał Sitnik
Asysty: 4.6 – Jamonda Bryant Jr.
Przechwyty: 2.6 – Jamonda Bryant Jr.
Celne/% za 3: 1.4/45.5 – Aleksander Leńczuk
EVAL: 25.2 – Jamonda Bryant Jr.
Transmisja z meczu odbędzie się na platformie emocje.tv.

