aktualności Pekao S.A. 1 Liga

Końcówka sezonu regularnego nie należy do koszykarskiego GKS-u. 

W ostatnim wyjazdowym spotkaniu przed play offami tyszanie przegrywają w Łowiczu. Niestety w rozgrywkach nie mógł wziąć udziału Dawid Grochowski. Mecz zaczął się wręcz idealnie dla drużyny trenera Tomasza Jagiełki. Rzuty za 3 wpadały, z drugiej strony parkietu bardzo mocna defensywa. Momentami w pierwszej kwarcie prowadzenie wynosiło aż 13 punktów. Finalnie po pierwszej części gry GKS prowadzi 28:16. Na początku drugiej kwarty tyszanie dorzucili kolejne 5 punktów i wydawać się powoli mogło, że tak ten mecz będzie wyglądać. Nic bardziej mylnego. Trójkolorowi w pewnym momencie po prostu przestali bronić, a Księżak doszczętnie to wykorzystywał. Przed przerwą odrobił straty do zaledwie 4 „oczek”. 

fot.: Michał Giel

Po przerwie Księżak kontynuował swoją grę w ataku, na która odpowiedzi nie umieli znaleźć tyszanie. W ataku wynik trzymał Filip Stryjewski i Radek Trubacz. Jednak na 3 minuty do końca trzeciej kwarty łowiczanie obejmują prowadzenie od razu powiększając je do 6 punktów. Na większe odskoczenie nie pozwolił Kacper Mąkowski trafiając 2 razy za 3 z rzędu. W ostatniej kwarcie Łowicz dalej atakował obręcz, a ratować sytuacje musiał trener Tomasz Jagiełka czasem na żądanie. Celnie za 3 trafiali na zmianę Radek Trubacz oraz Kacper Mąkowski, jednak nic to nie dawało. Brak obrony ze strony GKS-u daje gospodarzom aż 108 punktów, w tym aż 92 „oczka” rzucone w 2, 3 i 4 kwarcie. 

fot.: Michał Giel

Tyszanie tym samym przegrywają 4 mecz z rzędu i nie jest to dobry prognostyk przed nadchodzącymi play offami. 

W środę ostatni mecz sezonu regularnego. Do Tychów przyjeżdża Sokół Łańcut, czyli rywal na którego możemy trafić w pierwszej rundzie play off.