aktualności Pekao S.A. 1 Liga

Już w piątek udali się tyszanie na mecz do Radomia, który otwierał 27 kolejkę 1 ligi mężczyzn. Chyba nie trzeba kibicom koszykówki uświadamiać, że jest to trudny teren bo Radom walczy o najwyższe cele. Tym bardziej zdeterminowani miejscowi chcieli odegrać się za porażkę jesienią w Tychach. Już pierwsze sekundy pokazały jeden kierunek Radomia w tym meczu. Jednak po kilku minutach tyszanie odparli atak miejscowych i doprowadzili do wyrównanej gry również w drugiej kwarcie meczu. Liczne straty, brak skuteczności po obu stronach parkietu pozwoliły gospodarzom minimalnie prowadzić do przerwy, jednak cel obrany na ten mecz stawał pod znakiem zapytania. W drugiej połowie meczu to Radomianie wyszli bardziej zdeterminowani. Tyszanie nadal notowali straty i połączeniu z pięciominutową zapaścią punktową pozwalali oddalać się drużynie HydroTruck. Czternaście punktów straty przed czwartą kwartą stawiało tyszan w bardzo trudnej sytuacji. GKS nie mając nic do stracenie potrzebował pięciu minut żeby zniwelować stratę do sześciu punktów. Wydawało się, że tyszanie wrócili do gry jednak dwie szybkie „trójki” pozwoliły dalej miejscowym myśleć o rewanżu. Tyszanie próbowali jeszcze odpowiedzieć tą samą bronią jednak nieskuteczność w tym dniu ich nie opuszczała. Pomimo 23 punktów powracającego do formy Radka Trubacza tyszanie ostatecznie przegrywają w Radomiu 79:69. Teraz trzeba podnieść głowy bo pierwszoligowców czeka środowa kolejka i derby na własnym parkiecie z Polonią Bytom.

HydroTruck Radom 79:69 GKS Tychy (16:15 | 21:20 | 27:15 | 15:19)

Trubacz 23 (5/9 za 3), Kędel 13 (7 zbiórek), Nowakowski 13, Koperski 9 (3 przechwyty), Stankowski 5, Mąkowski 3, Wieloch 2, Krajewski 1, Kamiński 0, Ziaja 0