Przeciwnicy od samego początku meczu starali się narzucić swój styl gry i było widać, jak ważne było dla nich przedłużyć passe wygranych meczów. Nie inaczej było po stronie tyszan, którzy rozgrywali świetne zawody, mimo że pierwsza kwarta była równa, tyszanie wykorzystali błędy rywali i prowadzili 25:16.
Początek drugiej kwarty to dużo celnych rzutów i zdobytych punktów przez obie drużyny. Rywale nie grali dziś tak dobrego meczu, a po kilku minutach tyszanie kolejny raz przyspieszyli i do szatni schodziliśmy przy wyniku 48:33.
W trzeciej kwarcie najważniejsze dla nas było to, aby nie dać rywalowi się rozpędzić i wykorzystywać sytuacje pod jego koszem. Mimo tego, że przez większość czasu ta kwarta wyglądała na równą, to przeciwnicy zdobyli minimalnie więcej punktów. Pod koniec tej części meczu tyszanie prowadzili 12 punktami.
Ostatnia odsłona meczu to zdecydowanie najlepiej rozegrana kwarta przez gospodarzy. Tyszanie kontrolowali mecz i nie pozwolili na odrabianie strat przez przeciwnika. Do samego końca meczu, podopieczni Tomasza Jagiełki byli pewni wyniku i oczekiwali tylko końcowej syreny. Spotkanie zakończyło się wynikiem 90:73.
GKS Tychy 90:73 WKS Śląsk II Wrocław
25:16 | 23:17 | 29:22 | 13:18