Lepiej rozpoczęła się ta rywalizacja dla gości, którzy błyskawicznie objęli kilkupunktowe prowadzenie. Podopieczni Tomasza Jagiełki szybko jednak narzucili swój styl gry. Świetna pierwsza kwarta pozwoliła na uśmiechy naszych zawodników bo prowadziliśmy 25:16.

W drugiej kwarcie tyszanie zagrali na dobrym poziomie. Mało strat i pewne rzuty pozwoliły im minimalnie powiększyć prowadzenie. Mecz stał się dużo bardziej kontrolowany przez gospodarzy. Do szatni schodziliśmy przy wyniku 45:34.

W trzeciej kwarcie drużyna z Tychów w pełni zdominowała mecz. Drużyna gości starała się walczyć, ale podopieczni Tomasza Jagiełki grali jak w transie. Tyszanie przede wszystkim grali jak zgrana drużyna i przed ostatnią kwartą prowadzili 76:48.

Czwarta kwarta to tylko podsumowanie dobrej gry tyszan w tym meczu. Od samego początku do końca tej części meczu nie pozwolili rywalom na rozwinięcie skrzydeł. Drużyna z Wrocławia była bez szans przy tak dobrej grze gospodarzy. Mecz zakończył się wynikiem 101:61.

GKS Tychy – WKK Active Hotel Wrocław
101:61 (25:16|20:18|31:14|25:13)

