aktualności Pekao S.A. 1 Liga

Od początku tego meczu było wiadomo, że nie będzie on dla nas łatwy. Spotkania z Krosnem nigdy nie należały do prostych i komfortowych do grania, ale Tyszanie na własnej hali od zawsze byli mocni i ciężcy do rozpracowania. Pierwsza kwarta rozpoczęła się dla nas źle, goście kontrolowani grę i uciekali z wynikiem. Na całe szczęście podopieczni Tomasza Jagiełki obudzili się i starali się dorównać rywalowi w tempie gry.
Przed drugą częścią meczu wygrywaliśmy minimalnie 20:19.

Tyszanie nie mieli w tym meczu dobrych początków kwart. Tak było też tym razem, ale w miarę szybko udawało nam się dorównać rywalowi poziomem gry i doskoczyć punktowo do podopiecznych Edmundsa Valeiko.
Niestety zawodnicy z piwnego miasta mieli swoje gorsze momenty, a goście skrzętnie to wykorzystywali. Mimo wszystko do szatni schodziliśmy z jednopunktowym prowadzeniem 45:44.

Trzecia kwarta to zdecydowanie najgorszy fragment meczu w naszym wykonaniu. Przeciwnikom udało się wykorzystać gorszy moment tyszan i wyglądali naprawdę dobrze na boisku. Zawodnikom gości zdecydowanie wszystko wychodziło, każdy rzut, każde podanie było przemyślane i wykorzystane w 100%.

Goście od samego początku czwartej kwarty starali się wykorzystywać swoje momenty i powiększyć prowadzenie. Każdy stracony przez tyszan punkt przybliżał ich do końcowego zwycięstwa. Gospodarze do samego końca walczyli, ale wicelider tabeli nie popełnił już żadnego błędu, wygrywając spotkanie 85:91.