Wydawać by się mogło, że na papierze powinien być to łatwy mecz dla tyszan. Tak jednak nie było, od samego początku spotkania rywale pokazywali, że nie zamierzają odpuszczać i chcą wygrać ten mecz. To nam jednak udało się wyjść na kilkupunktowe prowadzenie w połowie pierwszej kwarty. Niestety rywale szybko sie obudzili i po tej części meczu przegrywaliśmy 24:25.

Początek drugiej kwarty był dobry z naszej strony, udało nam sie wyjść na prowadzenie i długo je utrzymywaliśmy. Pod koniec pierwszej połowy przeciwnicy zagrali dobre trzy minuty, my również odpowiadaliśmy swoimi rzutami, ale końcówka była zdecydowanie dla rywali. Na przerwę schodziliśmy przy wyniku 38:45.

Druga połowa meczu to pogoń za rywalem i walka o każdy punkt. Niestety za każdym razem gdy zbliżaliśmy się punktowo do rywala, udawało im się obronić wynik a nawet wychodzili na jeszcze większe prowadzenie. W ofensywie zagraliśmy całkiem dobre spotkanie, niestety kilku kluczowych rzutów nie udało się trafić, ale w tym meczu zawiodła przede wszystkim gra defensywna. Rywalizacja zakończyła się wynikiem 87:99.

GKS Tychy 87:99 KS Księżak Łowicz (24:25 | 14:20 | 23:31 | 26:23)

Wieloch 21 (10 asyst, 7 wymuszonych fauli, 3 przechwyty), Krajewski 16, Stankowski 15 (5 asyst), Tyszka 10, Diduszko 6, Koperski 6, Nowak 4, Mąkowski 4, Wspaniały 3, Chodukiewicz 2, Ziaja 0, Jakacki 0