aktualności Pekao S.A. 1 Liga

Przeciwnicy od samego początku meczu starali się narzucić swój styl gry i było widać jak ważny był dla nich ten mecz. Nie inaczej było po stronie tyszan, którzy mimo popełnianych błędów grali bardzo dobrze. Pierwsza kwarta była równa i zakończyła się remisem 21-21.

Początek drugiej kwarty to niestety dużo błędów z naszej strony. Przeciwnicy dość łatwo przechodzili naszą obronę i zdobywali punkty.  My również odpowiadaliśmy swoimi rzutami, ale początek był zdecydowanie dla rywali. Po kilku minutach tyszanie odrobili straty, a do szatni schodziliśmy przy wyniku 41-40.

W trzeciej kwarcie najważniejsze dla nas było to, aby nie dać rywalowi się rozpędzić i wykorzystywać sytuacje pod jego koszem. Mimo tego, że przez większość czasu ta kwarta wyglądała na równą, to przeciwnicy zdobyli więcej punktów. Pod koniec tej części meczu goście wyszli na ośmiopunktowe prowadzenie.

Ostatnia odsłona meczu to zdecydowanie najlepiej rozegrana kwarta przez gospodarzy. Tyszanie kontrolowali mecz i jednocześnie sprawnie odrabiali stratę punktową do przeciwnika. Minutę przed końcem meczu, kiedy na zegarze widniał remis, Piotr Wieloch rzucił dwa razy za trzy punkty z potwornie ciężkich pozycji. Mecz zakończył się wynikiem 72:66

GKS Tychy 72:66 Dziki Warszawa (21:21 | 20:19 | 5:14 | 26:12)

Wieloch 16 (3/3 za 3, 6 asyst), Kędel 13 (8 zbiórek), Stankowski 12 (6 zbiórek), Koperski 11 (3/3 za 3), Trubacz 9, Nowakowski 6, Krajewski 3 (7 zbiórek, 5 w ataku), Kamiński 2 (8 zbiórek, 6 asyst), Ziaja 0, Mąkowski 0