aktualności Pekao S.A. 1 Liga

Tyscy koszykarze, jak to podczas play-off, nie mieli dużo czasu na odpoczynek, a trenerzy na analizę wideo. W niedzielę o 17:30 GKS rozegrał drugi mecz z Sokołem. 

fot.: Michał Giel

Od początku już było widać, że będzie to inny mecz niż poprzedni. U zawodników trenera Kaszowskiego od pierwszej minuty nie funkcjonowało to, co dawało im punkty w sobotę, czyli rzuty trzypunktowe. Zawodnicy GKS-u skupili się na bardzo dobrej obronie na obwodzie oraz mocnym zastawianiu. Natomiast skuteczność wśród tyszan była na wysokim procencie. Pierwsza piątka od razu rzuciła się do punktowania. Celnie za 3 trafiali Radek Trubacz oraz Paweł Śpica. Wśród gospodarzy wynik gonił Patryk Pelka. Dobre zmiany dali Marcin Woroniecki oraz Dawid Grochowski powiększając przewagę na koniec pierwszej części gry do 8 „oczek”. 

fot.: Michał Giel

W drugiej kwarcie Michał Jankowski wykorzystał błędy w obronie tyszan i trafił dwa razy z faulem, lecz wśród reszty łańcuckich zawodników nadal zawodziła skuteczność. GKS dalej grał swoje trafiając raz za razem. Cenne rzuty za trzy trafiał Marcin Woroniecki. Niestety chwila nieuwagi w końcówce drugiej kwarty i ponownie przewaga spadła. Wynik na tablicy pokazywał 45:50.

fot.: Michał Giel

Po przerwie trójkolorowi jednak złapali blokadę, a gospodarze wykorzystali to wychodząc na prowadzenie. Dodatkowo tyszanie szybko złapali limit fauli i trzecia kwarta nie napawała optymizmem. Jednak do gry pobudził duet Śpica-Kędel, a z czasem dołączył ponownie Marcin Woroniecki ze swoimi trójkami, co pozwoliło odrobić straty. 

fot.: Michał Giel

W ostatniej części gry trzeba było utrzymać wynik, a rotacja dla trenera Jagiełki się zmniejszała – Przemek Wrona złapał piąte przewinienie i mógł już tylko wspierać kolegów z ławki. Swoje minuty wykorzystał Piotr Karpacz, który zbierał i dobijał w ataku, zdobywając bardzo cenne punkty. W końcówce na pogrzebanie nadziei na wygraną gospodarzy dwa razy za trzy trafili najpierw Radek Trubacz, a później Filip Stryjewski

fot.: Michał Giel

GKS wygrywa bardzo ważny mecz 93:85  i wyrównuje stan rywalizacji przejmując przewagę parkietu w następnych meczach. Na wyróżnienie zasługuje przede wszystkim występ Pawła Śpicy, który trafił 26 punktów! Dodatkowo cenne trójki trafiał Marcin Woroniecki (5/7), który rzucił 17 punktów a wszechstronny występ zaliczył Filip Stryjewski z linijką 9-9-8.