aktualności Polska Hokej Liga

Zapraszamy do przeczytania rozmowy z Szymonem Marcem, asystującym napastnikiem przy bramce Filipa Starzyńskiego. Porozmawialiśmy po pierwszym w tym sezonie okazałym zwycięstwie nad Re-Plast Unią Oświęcim, przełamaniu z liderem Polskiej Hokej Ligi, ostatnim zwycięstwie w Nowym Targu oraz grze w ofensywie.

Po raz pierwszy w tym sezonie pokonujecie i to w tak okazałym stylu Unię Oświęcim 8:1. Jakie uczucia towarzyszą po takim zwycięstwie?

Bardzo cieszy nas tak okazałe zwycięstwo. Od początku do końca kontrolowaliśmy przebieg rywalizacji. Wygraliśmy dzięki temu, że narzuciliśmy nasz styl gry, graliśmy zdyscyplinowanie taktycznie. Byliśmy skuteczni na całej długości i szerokości tafli.

Czy to właśnie ta skuteczność w tercji obronnej przeciwników była kluczem do zdobycia kompletu punktów?

Skuteczność była na wysokim poziomie. W poprzednich potyczkach może nie do końca nasza gra to pokazywała. W ostatnim spotkaniu w Nowym Targu nieco jej zabrakło. Dzisiaj było zupełnie inaczej – a wynik to potwierdza. Wiedzieliśmy, że jeśli będziemy ciężko trenować, to nasza gra będzie wyglądała imponująco. W tej konkretnej rywalizacji z Unią gra nas cieszyła.

Wrócę na chwilę jeszcze do ostatniego wyjazdu sprzed paru dni. Najdelikatniej mówiąc brakowało ognia na lodzie. Jednak patrząc na koniec dnia zdobyliście kolejne ważne punkty. Czy po takiej wymęczonej grze chce się o niej jak najszybciej zapomnieć? Za wszelką cenę chcieliście wymazać to z pamięci widzów prezentując taki a nie inny styl?

Nie patrzymy na to w ten sposób. Przed meczem mieliśmy jasno sprecyzowany cel – pierwsza wygrana z Unią w tym sezonie. Coraz bliżej do decydującej fazy sezonu. Nie wiadomo kto na kogo trafi. Chcieliśmy pokazać, że z liderem jesteśmy w stanie zagrać tak, żeby wygrać.

Całkiem niedawno, w trakcie sezonu zmieniły się przepisy mówiące o tym, że to najwyżej notowane drużyny po fazie zasadniczej wybiorą rywali przed kolejną fazą. Jaka jest Twoja opinia na tak fundamentalną zmianę?

Taka zmiana powinna zostać zaprezentowana przed rozpoczęciem sezonu, a nie w jego trakcie. Pamiętam, że kiedyś już taki przepis obowiązywał. Jak dobrze pamiętał się nie sprawdził. Nie dokonuje się takich zmian na dziesięć spotkań przed końcem fazy zasadniczej. Zespoły z miejsc 8,7,6 grają już tak na prawdę o nic. Nie mają realnego wpływu na to z kim zagrają. Nie ma dla nich znaczenia czy zajmą wyższe miejsce. Uważam, że zmiany w trakcie rozgrywek są zbędne.

Zakładając hipotetycznie sytuację, że to GKS Tychy może wybrać sobie rywala na P-O to na kogo byś wskazał?

Nie można w ten sposób patrzeć, że wybieram sobie taką bądź inną drużynę. Żeby zdobyć kolejne Mistrzostwo Polski, trzeba umieć wygrać z każdym. Patrząc z dzisiejszej perspektywy wybrałbym Unię Oświęcim.

Już w najbliższy piątek kolejne wydanie „Derbów Śląska”. Czy uda się podtrzymać zwycięską serię i pokonacie aktualnych wiceliderów PHL?

Każde spotkanie z GKS Katowice to twardy, ciężki mecz. Myślę, że decydującym elementem będzie wykorzystywanie gier w przewadze. Zarówno my jak i Katowice – walczymy o jak najwyższe miejsce. Chcielibyśmy poprawić naszą aktualną pozycję w tabeli.