aktualności Polska Hokej Liga

Zapraszamy do przeczytania wywiadu z napastnikiem GKS Tychy, Romanem Szturcem. Porozmawialiśmy o wyrównaniu półfinałowej serii, wpływie na aspekt mentalny środowej trzeciej odsłony oraz planie na najbliższą sobotę.

Jak to się dzieje, że po dwóch porażkach w Oświęcimiu w Tychach wyrównujemy niekorzystny rezultat i doprowadzamy do remisu?

Każde spotkanie w play-off jest bardzo ważne. Wiedzieliśmy, że przed meczami u nas w domu musimy wyrównać niekorzystny rezultat. Udało nam się to przy wsparciu z trybun we własnym domu. Zagraliśmy dobrze w obronie i skutecznie w ataku. Wyrównujemy stan półfinałowych pojedynków z Unią.

Szkoda utraty gola w trzeciej odsłonie?

Trochę szkoda, ale najważniejszy jest końcowy wynik.

Po wczorajszej kapitalnej trzeciej tercji, dziś ten czwarty mecz wyglądał nieco inaczej przez ostatnie czterdzieści minut. Zgadzasz się z tą opinią?

Tak, zgadzam się. W środę przez dwie tercje nie zdobyliśmy bramek. Po strzelonych golach wiedzieliśmy, że nie możemy odpuścić. Musieliśmy kontynuować strzelanie. Wierzyliśmy od początku, że jesteśmy w stanie wygrać i tak się stało.

Wybroniona przewaga 5/3 była kluczowym momentem?

Cała drużyna zagrała zespołowo. Wiadomo, że grając w osłabieniu jest duże ryzyko utraty gola. To był jeden z najważniejszych momentów.

Jak ta wczorajsza trzecia odsłona wpłynęła na mentalność w GKS Tychy?

To było naprawdę bardzo ważne. Wiadomo, że przy zwycięstwach organizm szybciej się regeneruje. Taka postawa w trzeciej części pokazuje naszą siłę.

W sobotę wracacie na Chemików 4. Jakie elementy zdecydują o wygranej?

Musimy utrzymać dyscyplinę, nie łapać kar. Chcemy grać odpowiedzialnie w obronie i skutecznie w ataku. Wrócimy na nasze lodowisko z przewagą jednego zwycięstwa.