Niestety w spotkaniu 15. kolejki Polskiej Hokej Ligi lepsi okazali się katowiczanie. Gospodarze odskoczyli w drugiej tercji na dwa gole co pozwoliło im znacznie uspokoić grę w ostatniej odsłonie. Tyszanie szczególnie mogą żałować niewykorzystanego rzutu karnego, który w pierwszej tercji sędzia podyktował po faulu Katowic. Niestety Michael Cichy nie zdołał pokonać Johna Murraya. Na domiar złego w 29. minucie spotkania popularny ‚Cichy zabójca’ został odesłany do szatni za bójkę z rywalem.
GKS Katowice – GKS Tychy 5:2 (2:2, 2:0, 1:0)
1:0 Patryk Wronka – Grzegorz Pasiut – Bartosz Fraszko (04:36)
2:0 Patryk Krężołek – Jakub Prokurat (10:37)
2:1 Radosław Galant – Mateusz Gościński – Bartłomiej Jeziorski (12:44)
2:2 Denis Sergushkin – Jakub Witecki – Egor Feofanov (17:26)
3:2 Grzegorz Pasiut – Patryk Wronka – Bartosz Fraszko (30:33) 5/4
4:2 Bartosz Fraszko – Patryk Wronka – Maciej Kruczek (33:27)
5:2 Bartosz Fraszko – Carl Hudson – Grzegorz Pasiut (53:52)
GKS Tychy: Raszka (Lewartowski) – Seed, Bizacki; Szczechura, Cichy, Mroczkowski – Smirnov, Zheldakov; Sergushkin, Feofanov, Witecki – Pociecha, Biro; Gościński, Galant, Jeziorski – Michałowski, Kotlorz; Marzec, Ubowski, Krzyżek.
