aktualności Polska Hokej Liga

Zapraszamy do przeczytania wywiadu z Alanem Łyszczarczykiem po przegranym meczu z PZU Podhale Nowy Targ 2:3. Tyszanie zanotowali pierwszą porażkę w play-off i obecny stan rywalizacji do czterech zwycięstw wynosi 3:1 dla drużyny Pekki Tirkkonena.

Przegrywamy 2:3, ale to my więcej kreowaliśmy sytuacji i byliśmy częściej przy krążku. Możemy na pewno żałować tego spotkania.

Tak, mieliśmy swoje szanse, których nie wykorzystaliśmy, ale nie zwieszamy głowy. To są play-off i każda drużyna walczy do samego końca. Wiedzieliśmy, że przy wyniku 3:0 dla nas Nowy Targ będzie miał nóż na gardle i będzie musiał wygrać. W dzisiejszym meczu to pokazali, bo grali o życie. Mają swoją jakość i musimy być na to gotowi.

Dzisiaj nie zabrakło walki i na pewno twoja postać była na celowniku kibiców z Nowego Targu. Czy spotkania przeciwko Podhalu, którego jesteś wychowankiem są dla Ciebie bardziej elektryzujące?

Nie, podchodzę do tego jak do każdego meczu. Kibice starają się wyprowadzić mnie trochę z równowagi, ale wiadomo, że taki jest play-off i ja się z tym liczę. Dzisiaj Nowy Targ był lepszy, ale my skupiamy się na kolejnym meczu w sobotę, ponieważ rywalizacja toczy się do czterech zwycięstw.

Jak na razie podsumowałbyś te 4 spotkania przeciwko Podhalu?

Grają ten hokej co grali cały sezon, więc jesteśmy na to gotowi. Nikt nie powiedział, że jakakolwiek drużyna w tej lidze będzie łatwa do pokonania i tak to wygląda nie tylko w naszej rywalizacji, ale także w każdej innej.

Kolejny mecz w sobotę przed własną publicznością. Cel jest tylko jeden?

Nie chcę powiedzieć, że musimy wygrać, bo każde spotkanie chcemy wygrać i z takim założeniem podchodzimy do tego. Miejmy nadzieję, że nasza lepsza gra sprawi, że będziemy się cieszyć z awansu do półfinału.