Dla obu drużyn było to ważne spotkanie. Tyszanie walczący o jak najwyższe miejsce w tabeli oraz Polonia Bytom dla której w kontekście utrzymania w lidze każdy mecz jest na wagę złota . Od samego początku było widać, że mimo oddalonych miejsc w tabeli, goście będą ciężkim przeciwnikiem. Gospodarze radzili sobie świetnie w akcjach ofensywnych, ale niestety w defensywnie nie wyglądało to tak dobrze.

W drugiej kwarcie obie drużyny utrzymały wysoki poziom gry, tyszanie grali jednak u siebie i tracili zdecydowanie zbyt dużo punktów. Działo się tak m.in dzięki najlepszemu zawodnikowi Polonii Bytom – Alphonso Willis. W samej końcówce kwarty gospodarze wyszli na jednopunktowe prowadzenie 51-50.

Po przerwie gospodarze grali dużo pewniej, mniej strat w obronie, więcej trafianych rzutów. Była to najlepsza kwarta rozegrana przez tyszan, a szczególnie końcówka w której zdobyliśmy 10 punktów w zaledwie dwie minuty, nie tracąc przy tym żadnego. Na koniec tej części meczu prowadziliśmy 79-69.

W ostatniej kwarcie tyszanie mieli jedno ważne zadanie, utrzymać przewagę nad przeciwnikiem. Mimo tego, że drużyna z Bytomia naciskała gospodarzy to nie udało im się wrócić z wynikiem. Rozegraliśmy bardzo dobre spotkanie i dzięki temu mecz zakończył się wynikiem 96-87.

GKS Tychy 96:87 BS Polonia Bytom (23:21 | 28:29 | 28:19 | 17:18)
Koperski 18 (5 asyst), Mąkowski 16, Trubacz 13 (8 zbiórek), Nowakowski 11 (16 zbiórek, 2 bloki, 6 wymuszonych fauli), Stankowski 11, Krajewski 8 (7 zbiórek), Wieloch 8, Kamiński 6, Chodukiewicz 5