O pomeczowy komentarz poprosiliśmy strzelca drugiej bramki, obrońcę – Bartosza Zarębskiego.

Mało której drużynie udało się w tym sezonie urwać punkty liderowi, podobnie jak strzelić gola czy też dwa. Nam się to udało, ale mimo wszystko niedosyt dzisiaj pozostaje.
Wydaje mi się, że przez większość meczu kontrolowaliśmy wydarzenia na boisku i spokojnie mogliśmy to wygrać. Niestety stracone bramki odebrały nam komplet punktów.

Daliśmy się dwukrotnie zaskoczyć w sposób, który nam nie przystoi. Skąd takie momenty słabości w naszym wykonaniu ?
Ciężko powiedzieć, na pewno nie powinno mieć to miejsca. Szczególnie żal tej drugiej bramki, bo zmęczenie dało o sobie znać i rywalom dopisało sporo szczęścia. Teraz to już historia i musimy myśleć o następnych spotkaniach.

Twoje odważne wyjście i podprowadzenie piłki pod pole karne rywali zaskoczyło chyba wszystkich, podobnie jak uderzenie na bramkę.
Racja, to niecodzienny widok żebym znalazł się na takiej pozycji, ale zrobiło się miejsce więc zaryzykowałem, a że zrobiło się miejsce do strzału to spróbowałem i wpadło.