aktualności Pekao S.A. 1 Liga

Choć ma dopiero 21 lat, to zagrał już na najwyższych poziomach rozgrywkowych w Polsce. Po regularnych występach w drugiej lidze zaliczył krótki epizod w Energa Basket Liga, a ostatni sezon spędził już w Suzuki 1 Liga. Patryk Stankowski nie zmienia teraz ligi, ale przenosi się na drugi koniec Polski. Rozgrywający został nowym zawodnikiem GKS Tychy.

Miałem kilka innych propozycji, ale ostatecznie wybrałem GKS Tychy. To bardzo solidny klub, z dobrym sztabem i od kilku lat gra w play-off. Dużą rolę w tym transferze odegrał Tomasz Jagiełka i głównie przez osobę trenera chciałem tutaj zagrać. Wiem, że koledzy z którymi rozmawiałem pod wodzą tego szkoleniowa zrobili duży postęp i ja chcę pójść podobną drogą – mówi Patryk Stankowski, nowy zawodnik GKS Tychy.

21- letni rozgrywający to absolwent SMS Władysławowo. Po występach w Mistrzostwach Polski U20 kolejne cztery sezony spędził w drugiej lidze. Następnie trzeci poziom rozgrywkowy zamienił na Energa Baset Liga. Na ekstraklasowych parkietach rozegrał w sumie 11 spotkań.

Spędziłem w Radomiu dwa sezony. Zebrałem tam bardzo cenne doświadczenie i miałem wielką szansę spróbować się w najwyższej klasie rozgrywkowej. Mogłem się pokazać w kilku spotkaniach i na pewno zaprocentuje to w przyszłości – opisuje nowy zawodnik GKS Tychy.

W trakcie swojej przygody miał już okazję występować z innym zawodnikiem GKS Tychy. Wspólnie z Krystianem Tyszką grali razem w HydroTruck Sky Tattoo II Radom.

Zawsze to fajne uczucie, kiedy masz okazję występować w nowym zespole wspólnie z kolegą. Krystian nie będzie jednak jednym zawodnikiem z którym grałem w przeszłości. Kilka lat temu występowałem już w jednej drużynie z Andrzejem Krajewskim – dodaje rozgrywający GKS Tychy.

Ostatni sezon Stankowski spędził w Energa Kotwica Kołobrzeg. Na pierwszoligowych parkietach wystąpił w 21 spotkaniach i rzucił w sumie 114 punktów.

Po zejściu z ekstraklasy w ostatnim sezonie czułem się pewniejszy na boisku. Występy w pierwszej lidze pomogły mi się rozwinąć w każdym aspekcie. W kolejnym sezonie chcę zagrać kolejne dobre minuty, ale przede wszystkim na pierwszym miejscu będzie zawsze drużyna – puentuje Patryk Stankowski.