Pierwsze w tym sezonie rzuty karne dla urzędujących Mistrzów Polski. Tyszanie do wyrównania doprowadzili zaledwie na 17 sekund przed końcem regulaminowego czasu gry, ale w rzutach karnych byli zupełnie bezradni i ani razu nie pokonali bramkarza GKS Katowice. Gospodarze byli skuteczni zarówno w przewadze, jak i osłabieniu. Często atakowali tyską bramkę i zasłużenie zgarnęli dwa punkty za zwycięstwo 3:2. W najbliższy piątek trójkolorowych czeka pauza i w niedzielę zagrają przed własną publicznością z Re-Plast Unią Oświęcim.
GKS Katowice – GKS Tychy (1:0, 1:1, 0:1, 0:0, 1:0)
1:0 Hampus Olsson – Sam Marklund (11:01) 4/5
1:1 Filip Komorski – Christian Mroczkowski – Alan Łyszczarczyk (20:42) 5/4
2:1 Santeri Koponen – Aleksi Varttinen – Joona Monto (38:46) 5/4
2:2 Christian Mroczkowski – Alan Łyszczarczyk (59:43)
3:2 Benjamin Sokay (decydujący rzut karny)
GKS Tychy: Fucik (Lewartowski) – Jaśkiewicz, Kaskinen; Padakin, Komorski, Jeiorski – Bizacki, Pociecha; Jansson, Turkin, Korenchuk – Jaromersky, Bryk; Bukowski, Galant, Marzec – Ciura, Gościński, Mroczkowski, Ubowski, Łyszczarczyk.